Ogarnął mnie dziś głód niemiłosierny - zamówiłam pizzę w pobliskiej pizzerii - co to za firma, w której trzeba czekać 30 minut na pizzę? Skandal! Gdy przeszedł dostawca pizzy to myślałam że go zastrzelę - ktoś zjadł pizzę przeznaczoną dla nas! Na szczęście pizzaboy szybko się zreflektował i zaoferował hot doga z parówką keczupem i majonezem... nie mając kompletnie żadnej innej alternatywy zgodziłam się na pożarcie jego hotdoga!