Stefan właśnie podzierał swoim mega fiatem uno żeby zamknąć bramę od magazynu, kiedy kątem swego sokolego oka zobaczył na przystanku pksu młodą szczupłą blond dupeczkę. Samotna sikorka na środku drogi? Będzie dymanko - pomyślał Stefan i zatrzymał swojego kurwiście czerwonego fiata. Laseczka nie zdążyła na autobus i rozpaczliwie szukała jakiegoś środka transportu. Stefek ochoczo zgodził się podrzucić dupeczkę, bo wiedział że zanim zaparkuje fiata w miejscu przeznaczenia, dużo wcześniej zaparkuje fajfusa w ciasnej szparce blond sikorki. Laseczka liczyła na darmową przejażdżkę, ale Stef od razu przystąpił do ofensywy i szczypiąc blondynę w udo rozpoczął negocjacje. Justyna mocno się broniła, bo przecież ona "nie jest taka", ale w końcu urok osobisty Stefana oraz jego zabójcza podryw-gadka rodem z giełdy warzywnej przemogły opór Justyny. Stefan zaparkował brykę przed bramą magazynu i się zaczęło. Dymanie, ssanie, lizanie i co tam jeszcze komu przyjdzie do głowy. Justysia mimo, że wyglądała na skromną i nieśmiałą blondyneczkę, okazała się naprawdę dziką kotką, która doskonale wie co trzeba zrobić, żeby Stefan ekspodował prosto na jej twarz.
Dymanie w kurewsko czerwonym fiacie Uno / Epizod 57 Justyna
Komentarze
-
Dodany 2014-06-25, 17:43 przez wenus1Też chętnie zabiorę autostopowiczkę.