Ludzie często nas pytają jak to się dzieje, że tak łatwo podrywamy laski. No cóż.. Samo to się nic nie dzieje. Jak to mówią: "żeby wygrać - trzeba grać" :) i z takiego założenia wychodzimy. Nie siedzimy na dupie przed telewizorem i nie narzekamy. Po prostu działamy. Wsiadamy w nasz "ruchajwóz" i wyruszamy w świat w poszukiwaniu szczęścia. Tak było także i tym razem. Wyskoczyliśmy sobie w rejony gdzie fani dwóch kółek lubią sobie poszaleć na swoich motorach. Pełno tam różnych fanów ścigaczy, motocrossów i innych enduro. No i jadąc sobie spokojnie po tych zadupiach natknęliśmy się na samotną laseczkę. Kit z motorami! Od razu zaświeciły nam się oczy, bo to przecież znakomita okazja żeby zadupczyć przy tak ładnej pogodzie :) Podjechaliśmy do laski, a ja zacząłem nawijkę. Okazało się, że laska chodzi na kurs prawa jazdy na motor i czeka na przejażdżkę motocyklem z jakimś jełopem, ale kolo poszedł w las i świat po nim zaginął. Stwierdziła, że ma jeszcze pół godziny czekania, więc zapodałem ściemę, że mogę jej pokazać pobliski tor motocrossowy. Kupiła nawijkę i uderzyliśmy w stronę pobliskich krzaczorów. Trochę niepewnie spoglądała na karimatkę, którą wyciągnąłem z auta, bo choć nie wygladała na członkinię Mensy, to jednak każdy głupi zdziwiłby się i zastanowił po co mi karimata na torze motocrossowym :) Powiedziałem, że sobie siądziemy w moim ulubionym miejscu i się trochę zrelaksujemy. I rzeczywiście zrelaksowaliśmy się, że ho ho :) Nie było to co prawda pokonywanie toru, ale jazda i tak była nieziemska...
Wyrywamy dziewczynę zza Buga / Epizod 55 Vira
Komentarze
-
Dodany 2021-09-20, 09:04 przez jan.nowohuckiSsanie Łechtaczki. Superowo 👌👌👌