Skoro odważyłeś się zadać pytanie to pozwól że ja też zaspokoję swoją ciekawość: Iagre drogi, jaka różnica tobie robi czy aktorka porno jest prywatnie nauczycielką czy też nie?
Czy przynależność do systemu KO ciebie szczególnie podnieca?
Wyobrażasz sobie że twoja nauczycielka jest gwiazdą porno i to pomaga ci trzepać wesoło kapucyna z miną mongoła?
Jeżeli któraś aktorka tutaj występująca byłaby zakonnicą to ciebie podnieca to, że taka zakonnica mogłaby być katechetką w twojej szkole?
I co dalej?
Robi ci różnicę kiedy bijesz Niemca po kasku?
Jeżeli mogę dopytać to co nakręca bardziej, to że was uczy zakonnica porno czy to, że osoba powołana do teokracji ma drugie, sekretne życie jak … batman?!?!

