Picza mnie swędziała dziś strasznie niemiłosiernie.. taki jest efekt, gdy żaden atrakcyjny żigolo nie chce sprawdzić smaku mojej soczystej cipeczki. Wyszłam zatem z domu na podryw, wtem nagle zauważyłem jakiegoś przystojnego rockendrolowca - harleyowca ze smutną, zamyśloną twarzą. Zagadnął mnie czy znam jakiś serwis motocyklowy w Krakowie.. Cóż... wiem gdzie są dobre sex shopy, apteki czy komendy policji, ale serwisu Harleya za Chiny nie znam. Zaproponowałam kolesiowi, żeby podskoczył ze mną do chawiry... Tu niestety nie miałam żadnej książki, więc zaproponowałam żeby koleś u mnie przenocował, a jutro coś byśmy znaleźli.. Pięknej kobiecie takiej jak ja - nie odmówił... wjechał we mnie od razu jak lew, którego tatuaż błyszczał na ramieniu...