Niestety nadeszła jesień. Skończyły się gorące dni, w czasie których podjarane i skąpo odziane panienki można było spotkać na każdym kroku. Nadeszły czasu deszczu i wiatru za oknem, gila w nosie, nóg w ciepłych kapciach i topienia smutku i beznadziei w szklance piwa. W tych trudnych chwilach zawsze miło jest powspominać lato. Siedząc któregoś zimnego październikowego wieczora w domu i grzebiąc palcem w butelce przypomniałem sobie nasz wakacyjny wypad w Bieszczady. Pamiętam, że po kilku intensywnych i bogatych w ero-przygody dniach postanowiliśmy się nieco zrelaksować. Zorganizowaliśmy sobie mały alko-wypad za miasto. Żadnych dupeczek, sami faceci i pełny bagażnik browara :) Żeby nie spotkać żadnej sikorki, postanowiliśmy zapuścić się w jakieś mało uczęszczane chaszcze, gdzie na łonie przyrody mieliśmy opróżniać butelki i zastanawiać się kto zostanie mistrzem Polski w następnym sezonie naszej extraklasy. Niestety jak tylko zaczęliśmy się rozpakowywać, z krzaczorów wyleciała jakaś rozkrzyczana baba i jednoznacznie oznajmiła, że to jej pole i żadnego biwaku tu nie będzie. Mamy zabierać graty i won. Na żadne oficjalne pole namiotowe nie chcieliśmy jechać, więc trzeba było to jakoś załatwić. Mieliśmy nie ruchać, ale dla dobra sprawy, trzeba było nieco plan przerobić do potrzeby sytuacji. Laska była dojrzałą, zadbaną babeczką i jej agresja była naszym zdaniem spowodowana długotrwałym brakiem bolca w dziurze. Zaproponowaliśmy pani Kindze, że ona pozwoli nam się rozbić na polu, a my grupowo spenetrujemy jej gardło. Pani Kinga chciała odmówić, ale żądza possania kilku młodych fiutów zwyciężyła. Wysmagaliśmy jej twarzyczkę naszymi fiutami, a na koniec w ramach rozliczenia Kinga przyjęła na twarz sporą dawkę ciepłej spermy. Tak oto udało się uratować naszą wycieczkę w Bieszczady.
Spokojnie pani Kingo! / Epizod 56 Kinga
Komentarze
-
Dodany 2021-01-07, 17:21 przez EMMESWspaniały kutas. Chciałbym móc go possać
-
Dodany 2015-03-18, 10:37 przez ahcumPo co on się non stop odzywa i komentuje. Psuje całe filmy...
-
Dodany 2013-10-21, 16:29 przez klasykja też