No i po wyborach! Prawdę mówiąc to o tym kto wygrał dowiedzieliśmy się dopiero nazajutrz, bo w dniu wyborów świętowaliśmy urodziny Liliputa w małym podmiejskim hoteliku. Impreza była bardzo intensywna. Tak intensywna, że niektórych jej uczestników odnaleźliśmy dopiero następnego dnia pod wieczór, kiedy wszystkie zapijaczone mordy wylazły ze swoich kryjówek w poszukiwaniu resztek płynów energetyzujących, którymi chcieli koniecznie podładować swoje wyczerpane organizmy. O dziwo Liliput tego dnia wstał jako pierwszy, gdyż poczuł nieodpartą chęć zakotwiczenia fajfusa w jakiejś młodej dupce, których nie brakowało poprzedniego dnia na jego urodzinowej imprezce. Niestety dzień nie zaczął się dobrze. Nie dość, że wszystkie laski już dawno się zwinęły, to jeszcze pierwszą rzeczą jaką ujrzał Liliput, był porządnie zarzygany koc hotelowy. Liliput postanowił własnoręcznie wyprać szmatę, a potem zrekompensować sobie ten trud obijając (również własnoręcznie) ryja autorowi tego wybujałego wzorka wyhaftowanego resztkami pizzy na hotelowym kocu. Kiedy Liliput niczym zawodowy komandos pokonywał hotelowy korytarz z kocem pod pachą, natknął się na recepcjonistkę. O dziwo laska nie tylko nie ochrzaniła Liliputa za obrzygany koc, ale zaproponowała, że go wypierze. Kiedy po godzinie oddała wyprany koc, wdzięczny Liliput wyjął ostatniego stówacza z kieszeni i wręczył lasce, która zdecydowanie stwierdziła, że to za dużo. Niestety Liliput nie posiadał drobnych, gdyż wszystkie miedziaki wrzucił wczoraj do zlewu, kiedy zamroczony alkoholem udowadniał wszystkim, że ceramiczny zlew jest maszyną czasu, która po wrzuceniu monety zabierze wszystkich do lepszych czasów :) Recepcjonistka nie chciała przyjąć stówki, a że innej waluty Liliput nie posiadał, doszli do porozumienia, w jaki sposób zniwelować tę handlową dysproporcję. Roksana zaoferowała się, że trzaśnie Liliputowi szybkiego loda w łazience, póki jeszcze wszyscy śpią. Liliput tylko na to czekał :) Ochoczo spenetrował gardło Roksany, a na koniec chlapnął jej kamszota prosto w otwór gębowy. Niestety sperma Liliputa zawierała tyle alkoholu, że Roksana mało się nie udławiła i była bliska puszczenia równie porządnego pawia jak ten, który właśnie zlikwidowała z koca.
Roksana wydaje resztę z napiwku / Epizod 68 Roksana
Komentarze
-
Dodany 2014-07-18, 22:20 przez badboy22Oj ta chciałbym widziec z dwoma kutaskami.. ALbo z dobrym jebaką